Handel internetowy nie śpieszy się z wdrażaniem nowych przepisów konsumenckich.

frank_bold_org

Zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), firmy prowadzące w internecie sprzedaż wysyłkową czy zakupy z katalogów, zawierające transakcje przez telefon lub podczas różnego rodzaju prezentacji, zbyt wolno wprowadzają nowe przepisy ustawy o prawach konsumenta.*

Nowe prawo dotyczące sprzedaży internetowej i zakupów na odległość weszło w życie pod koniec grudnia 2014 roku. I choć przepisy znane były już pół roku wcześniej, niewiele e-sklepów dokonało zmian.
Celem nowej legislacji jest poprawa bezpieczeństwa zakupów w Internecie, dokonywanych poprzez rożnego rodzaju akwizycję, a także przez telefon. Jej główny zapis pozwala na wycofanie się z decyzji o zakupie towaru do 14 dni od zawarcia umowy, co umożliwia przemyślenie zakupów, często dokonywanych pochopnie, bez możliwości właściwego zapoznania się z towarem. Kupujący ma prawo odstąpić od umowy z dowolnego powodu, we wskazanym wyżej terminie.

Dodatkowo, zmiany dotyczą formy składania zamówienia, przyjmowania reklamacji, a przede wszystkim obowiązków informacyjnych, w ramach których przedsiębiorcy muszą podawać dokładne informacje na temat firmy oraz szczegółowo opisywać zbywany towar.

Wymagana jest więc zmiana regulaminów zakupów. Jeśli przedsiębiorcy jeszcze tego nie zrobili, to i tak, od 25 grudnia 2014 obowiązuje ich nowe prawo. Brak dostosowania zagrożony jest karą grzywny (do 5000 PLN), a nawet karą pieniężną (10% rocznych przychodów w roku poprzedzającym rok nałożenia kary), jeśli postawiony zostanie zarzut naruszania zbiorowych interesów konsumentów.

Dużą pomocą zarówno dla biznesu, jak i dla konsumentów jest strona internetowa, która wyjaśnia nowelizacje w dość przystępny sposób. W razie wątpliwości, warto jednak skonsultować się z prawnikiem.

*por. wypowiedź eksperta UOKiK Krzysztofa Lehmanna dla portalu

Tomasz Włodarski, Fundacja Frank Bold, kraków@frankbold.pl